Przyszły tydzień może przynieść kolejną próbę odbicia
USA (S&P500, Nasdaq100, persp. długoterm.)
- w przyszłym tygodniu oczekuję dokończenia korekty, nowego dna nie
powinno być. Potem oczekuję na trwalsze odbicie, kluczowy opór znajduje
się w rejonie 1428-1431pkt...
Polska (WIG, WIG-Banki, WIG20) - na
początku tygodnia oczekuję spadków po zbyt wysokich piątkowych
zamknięciach. W ciągu kilku sesji możliwe kolejna próba zainicjowania
trwalszego odbicia. Przełamanie oporu w rejonie 2360-2370pkt. może
zakończyć miesięczną przecenę na indeksie WIG20...
Waluty (EUR/USD, USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN)
- na początku tygodnia możliwe są spadki w rejon 1.28 USD. Potem
oczekuję na odbicie. Poprawa sytuacji nastąpi po przełamaniu oporu w
rejonie 1.2840 USD...
Towary (ropa, złoto) - ropa
znajduje się w kilkutygodniowej spadkowej korekcie, niedługo może się
pojawić sygnał jej zakończenia. Na złocie możliwe korekcyjne odbicie,
potem kolejna spadkowa piątka w rejon 1640 USD...
Rynek akcji w USA (kontrakty na indeks S&P500)
Z powodu huraganu Sandy w poniedziałek i
wtorek sesja na Wall Street nie odbyła się zaś w handlu elektronicznym
kontrakty były notowane krócej. W środę sesja rozpoczęła się od
wzrostów. Szybko jednak doszło do spadku, zamknięcie nastąpiło nisko na
poziomie 1402pkt. W czwartek popyt zaatakował. Dzienne maksimum wypadło
na poziomie 1425.5pkt., zamknięcie po 1423.5pkt. (+1.5%). W piątek w
nocy rozpoczęła się niewielka korekta.
O godzinie 13:30 pojawiły się dane z
rynku pracy w USA. Były one znacznie lepsze od prognoz. W październiku w
sektorze pozarolniczym przybyło 171 tys. miejsc pracy. Rynkowe
oczekiwania kształtowały się na poziomie 125 tys. W sektorze prywatnym
stworzono 184 tys. miejsc pracy (oczekiwano 125 tys.). Ponadto w obu
przypadkach zostały skorygowane w górę dane wrześniowe: w sektorze
pozarolniczym ze 114 tys. do 148 tys., zaś w sektorze prywatnym ze 104
tys. do 128 tys. miejsc pracy. Zgodnie z prognozami ekonomistów stopa
bezrobocia wzrosła w październiku z 7.8% do 7.9%. Dane wywołały wzrosty.
Lokalne maksimum wypadło na poziomie 1431.5pkt. Po czym doszło do
realizacji zysków.
Wykres 1. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym (scenariusz podstawowy, 70%)
Dzienne minimum wypadło bardzo nisko na
poziomie 1405.5pkt. i takie było zamkniecie (-1.3%). Ze środowego dna
(1400pkt.) do piątkowego szczytu kontrakty zyskały aż 30 punktów. W
krótkim terminie rynek był wykupiony. Dodatkowym czynnikiem podażowym
była silna i ważna bariera w obszarze 1428-1430pkt. To doprowadziło do
mocnego ruchu w dół.
W krótkim terminie (początek
przyszłego tygodnia) możliwe jest korekcyjne odbicie (opór znajduje się w
rejonie 1413-1419pkt.), potem oczekuję jeszcze jednaj fali spadków.
Nowego dna może już nie być. Na wykresie MACD-histogram tworzy się
pozytywna dywergencja, to powinien być argument przemawiający za
kolejnym tym razem trwalszym ruchem w górę.
Kluczowy opór znajduje się w obszarze
1428-1431pkt. Rozbicie tej bariery może dać bykom szansę na zakończenie
kilkutygodniowej korekty w ramach fali 4-tej (wykres 1). Scenariusz
podstawowy zakłada wejście w kolejną kilkutygodniową falę wzrostów,
która mogłaby osiągnąć nowe tegoroczne maksimum w rejonie 1500pkt. Jego
szanse oceniam na 70%.
Kontrakty na indeks Nasdaq100 wyglądają
bardzo słabo. Z wrześniowego szczytu pojawiła się spadkowa piątka.
(wykres 2). Ostatnie kilka dni mogły przynieść spadki w ramach fali
siódmej, co jest równoważne spadkowej korekcyjnej trójce. Krytyczne
wsparcie w rejonie 2642pkt. zostało nieznacznie przekroczone. Sądzę, że
zostanie obronione. Optymistycznie wygląda silna pozytywna dywergencja
na wskaźniku MACD-histogram.
Początek tygodnia może przynieść
odbicie, potem jeszcze jeden ruch w dół. Nowego dna może nie być. W
dalszej perspektywie oczekuję trwalszej fali wzrostowej. Powinna ona
przyjąć postać co najmniej dużej wzrostowej trójki (wykres 2). Gdyby
doszło do jej załamania to grozi nam powrót na ostatnie minima (czerwona
linia oznacza ona scenariusz pesymistyczny mniej prawdopodobny).
Wykres 2. Kontrakty na indeks Nasdaq100 w układzie dziennym (scenariusz podstawowy, 70%)
Wróćmy do kontraktów na indeks
S&P500. W scenariuszu alternatywnym (szanse 30%) odbicie z
tegorocznego dna byłoby korektą (a-b-c). Szczyt z września wyznaczałby
ważny średnioterminowy punkt zwrotny. Do realizacji tego scenariusza
konieczne jest przełamanie krytycznego wsparcia w postaci szczytu fali
(a) w rejonie 1368pkt.
Wykres 3. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym (scenariusz alternatywny, 30%)
W tym rejonie biegnie obecnie
200-sesyjna średnia, która wzmacnia to wsparcie. Gdyby jednak doszło do
jego rozbicia to otworzyłaby się droga do powrotu na tegoroczne minimum
na poziomie 1263pkt.
Spójrzmy na kontrakty na indeks
S&P500 ze wskaźnikiem Ichimoku (wykres 4). Szybko możemy zobaczyć
jaki panuje trend, gdzie znajdują się obszary wsparcia i oporu.
Wykres 4. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym ze wskaźnikiem Ichimoku.
Wykres świecowy wkroczył w chmurę hossy,
jest ona dosyć szeroka i powinna stanowić silne wsparcie. Próba jej
przełamania nie powinna się udać. Odbicie od wsparcia w postaci chmury
musi być silne i doprowadzić do wzrostu powyżej jej górnego
ograniczenia. Linie Kijun Sen i Tenkan Sen muszą wrócić pod wykres
świecowy, zaś linia Chikou Span musi znaleźć się z powrotem nad
wykresem.
Sytuacja długoterminowa czyli kiedy kolejna fala kryzysu w USA ?
Odbicie z dna z 2009 roku powinno być w
mojej ocenie jedynie korekcyjną falą (A-B-C) w długoterminowej bessie,
która rozpoczęła się w 2000 roku. Fala (A) zakończyła się w maju 2011
roku (wykres 5).
Wykres 5. Kontrakty na indeks S&P500 – perspektywa kilkuletnia.
Potem doszło do silnej przeceny w ramach
fali (B). Od jesieni 2011 roku trwa kolejna fala wzrostów (fala C). Na
razie jej struktura ma postać trójki (1-2-3). W tym długoterminowym
scenariuszu wykorzystałem bardziej prawdopodobny scenariusz
średnioterminowy. Stąd oczekiwanie na pojawienia się wzrostowej piątki
(1-2-3-4-5) po czym doszłoby do kilkumiesięcznej korekty (wykres 5). Po
jej zakończeniu można byłoby oczekiwać na kolejną wielomiesięczną falę
wzrostów, która przekroczy na jakiś czas historyczny szczyt z 2007
roku. Dopiero potem doszłoby do zakończenia kilkuletniej korekty w
długoterminowej bessie. Mogłoby to nastąpić w 2014 roku.
Rynek akcji w Polsce
Omówienie sytuacji
rozpoczniemy od najsilniejszego indeksu WIG. Trend wzrostowy z
tegorocznego dna jest tu najlepiej wykształcony, kolejne korekty jakie
się pojawiają kończą się daleko od poprzednich ważnych szczytów. Ostatni
tydzień przyniósł dwie próby wybicia w górę z kilkusesyjnej fazy
konsolidacji (wykres 6). W środę próba się nie udała, w piątek
zamknięcie wypadło wysoko (cudo-fixing). Początek tygodnia może
przynieść spadki.
Na wykresie indeksu WIG
ważny opór znajduje się w rejonie 43510pkt. (korpusy świec z III-ciej
dekady września). Pokonanie tej bariery może dać sygnał do zakończenia
przeceny w ramach fali czwartej. Powinno to być potem potwierdzone
rozbiciem oporu w rejonie 43809-43914pkt. Co mogłoby otworzyć drogę na
tegoroczne maksimum.
W dalszej perspektywie
oczekuję wzrostów z nowym tegorocznym szczytem w ramach fali piątej.
Target szacuję na 46tys. pkt. Wtedy zobaczylibyśmy ładną 5-falową
strukturę z lipcowego dna, która tworzyłaby środkową część trendu w
postaci fali trzeciej.
Scenariusz alternatywny
zakłada, że 5-falowa struktura z tegorocznego dna już się pojawiła a
przedłużające się spadki z wrześniowego szczytu coraz bardziej
przemawiają za tym oznaczeniem. Poczekajmy ze zmianą oznaczenia do
zakończenia kolejnego tygodnia.
Wykres 6. Indeks WIG w układzie dziennym
Przejdźmy teraz do sektora bankowego bez
którego wzrosty na rynku nie mogą być kontynuowane. Indeks WIG-Banki
nie wybił się w dół z kilkutygodniowej konsolidacji. Jej dolne
ograniczenie znajduje się nieznacznie powyżej krytycznego wsparcia w
rejonie 6203pkt.
Sądzę, że przyszły tydzień może
przynieść ruch w górę. Potem może dojść do ataku na górne ograniczenie
konsolidacji. Pokonanie tej bariery otwiera drogę do ustanowienia nowego
szczytu (wykres 7). Układ fal powinien być identyczny jak dla WIG-u.
Wykres 7. Indeks WIG-Banki w układzie dziennym
Przejdźmy teraz do najsłabszego indeksu
WIG20, który nie zdołał się jeszcze wybić z rocznego trendu
horyzontalnego. Piątkowy fixing został zawyżony o blisko 20 punktów.
Zamknięcie wypadło na poziomie 2346pkt., indeks zyskał 1.2%. Ostatnie
godziny piątkowej sesji w USA przyniosły mocniejszy ruch w dół co
powinno się przełożyć na naszym rynku na niższe otwarcie i spadki na
początku poniedziałkowej sesji. Krótkoterminowe wsparcie znajduje się w
rejonie 2328-2330pkt. Czy zostanie obronione trudno powiedzieć, jeśli
nie to kolejne wsparcie znajduje się w okolicy 2318pkt.
W dalszej perspektywie (kilka sesji)
oczekuję na kolejny ruch w górę. Silny opór wyznaczają korpusy świec w
okolicy 2360pkt. Jeszcze jeden opór do pokonania to dolne ograniczenie
3-tygodniowej fazy konsolidacji w rejonie 2370pkt. Gdy to się uda będzie
można oczekiwać dalszych wzrostów i ataku na wrześniowe maksimum na
poziomie 2324pkt. (wykres 8).
Wykres 8. Indeks WIG20 w układzie dziennym
Jeśli doszłoby do powstrzymania wzrostów
poniżej oporów w rejonie 2360-2370pkt. to grozi nam powrót na
październikowe dno (2303pkt.) i test krytycznego wsparcia w rejonie
2287pkt.
Eurodolar (EUR/USD)
W poniedziałek pomimo negatywnych
informacji doszło do obrony dna z 26-go października na poziomie 1.2882
USD. We wtorek byki pokonały opór w rejonie 1.2940-1.2950 USD, otwarta
została droga na kluczowy opór w rejonie 1.3020 USD. W środę został on
osiągnięty. Nie udało się go pokonać i rozpoczęła się realizacja zysków.
W czwartek przełamane zostało wsparcie w rejonie 1.2940-1.2950 USD, co w
konsekwencji doprowadziło do mocniejszej piątkowej przeceny. Eurodolar
powrócił do krytycznego dna z 26-go października (1.2882 USD). Zostało
ono przebite. Nowe kilkusesyjne minimum wypadło na poziomie 1.2821 USD.
Zamknięcie wypadło nieznacznie wyżej po 1.2836 USD.
Ubiegłotygodniowa koncepcja pojawienia
się trójkąta końcowego z dna z początku października upadła. W krótkim
terminie można oczekiwać niewielkiego odbicia, potem możliwy test
wsparcia w rejonie 1.2802 USD. W mojej ocenie może dojść do niewielkiego
(np. 20-30 pipsów) pogłębienia tego dna. Późniejsze mocniejsze odbicie
pokazałoby, że spadki poniżej 1.2802-1.2840 USD były pułapką. Można
byłoby to wykorzystać do otwarcia długich pozycji. Sygnał pojawi się
dopiero po pokonaniu oporu w rejonie 1.2840 USD. Wcześniejsze zajmowanie
długich pozycji będzie bardzo ryzykowne, bo prognoza wcale nie musi się
sprawdzić a my trafimy jedynie na lokalną korektę w trendzie spadkowym.
Rozbicie od dołu oporu w rejonie 1.2840
USD dałoby sygnał do mocniejszego i trwalszego odbicia. Powinno to być
potwierdzone poprawą sytuacji na rynkach akcji. Kolejne opory znajdują
się w rejonie 1.2890 USD, 1.2940-1.2950 oraz 1.3020 USD. Przebicie tego
ostatniego powinno dać nam sygnał do powrotu w rejon wrześniowego
szczytu (1.3138 USD).
Nowe maksimum nie powinno być
potwierdzone przez MACD-histogram (wykres 9). Taka sytuacja ostrzegać
nas będzie przed mocniejszą przeceną. Powinna być to jedynie
średnioterminową korekta. Target dla spadkowej korekty można umiejscowić
w rejonie 1.2650-1.2700 USD.
Wykres 9. Eurodolar w perspektywie ostatnich kilkunastu miesięcy
Po zakończeniu kilkutygodniowej korekty
oczekuję kolejnej fali wzrostów. Mogłaby ona sięgnąć oporu w rejonie
1.35 USD może wyżej. Wtedy z tegorocznego dna zobaczymy dużą wzrostową
trójkę (A-B-C).
Złoty (USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN)
Rozpocznijmy od pary USD/PLN, która jest
najmocniej powiązana z eurodolarem. W ubiegłym tygodniu kurs dolara
spadł do poziomu 3.1720 PLN, potem doszło do odbicia. Piątkowe
zamknięcie wypadło na poziomie 3.2028 PLN. Jeśli na eurodolarze w
przyszłym tygodniu wystąpią niewielkie spadki, to na parze USD/PLN
powinniśmy zobaczyć niewielki ruch w górę. Opór w rejonie 3.24-3.25 PLN
nie powinien być przekroczony. W dalszej perspektywie możliwe korekcyjne
spadki. Po ich zakończeniu gdy rozpocznie się kilkutygodniowa silna
przecena na eurodolarze możliwy jest ruch w górę i czasowe przekroczenie
oporu w rejonie 3.24-3.25 PLN.
Kolejna kilkumiesięczna fala wzrostów na
eurodolarze powinna przełożyć się na kilkumiesięczne spadki na USD/PLN.
Wtedy mogą zostać pogłębione minima z września (3.09 PLN) i z lutego
(3.04 PLN). Niestety w długim terminie gdy wielomiesięczne odbicie na
eurodolarze dobiegnie końca i wspólna waluta wejdzie w koleją
wielomiesięczną falę spadków złoty powinien wejść w kolejną falę
osłabienia (wykres 10).
Sygnał pojawi się po przebiciu oporu w rejonie 3.04-3.09 PLN. To może skutkować powrotem w rejon 3.54-3.60 PLN i jeszcze wyżej.
Wykres 10. Kurs dolara w relacji do złotego w perspektywie średnioterminowej
Spójrzmy na kilkuletni wykres EUR/PLN.
Dno na poziomie 4.02 PLN nie zostało potwierdzone przez niżej położone
dno na wykresie wskaźnika MACD histogram. Utworzyła się pozytywna
dywergencja ostrzegająca o nadchodzącym długoterminowym przesileniu
(wykres 11). Wcześniej jednak możliwe jest pogłębienie dna na poziomie
4.02 PLN (patrz na wcześniejszą średnioterminową prognozę dla USD/PLN).
Silne długoterminowe wsparcie znajduje się w rejonie 3.92 PLN. Tutaj
może dojść do zakończenia przeceny z poziomu 4.58 PLN. Późniejsze
odbicie i przełamanie oporów w rejonie 4.02 oraz 4.11 PLN wygeneruje
długoterminowy sygnał do powrotu w rejon 4.58 PLN i wyżej.
Wykres 11. Kurs euro w relacji do złotego w perspektywie długoterminowej
Ciekawie wygląda też wykres franka w
długim terminie. Kurs szwajcarskiej waluty znajduje się w spadkowym
kanale (wykres 12). W ciągu kilku miesięcy dolne ograniczenie kanału w
rejonie 3.24 PLN może zostać osiągnięte.
Wykres 12. Kurs franka w relacji do złotego w perspektywie długoterminowej
Nieznacznie niżej znajduje się ważne
długoterminowe wsparcie w postaci szczytu z 2009 roku. Gdyby doszło do
jego rozbicia (powinno to zostać poparte wzrostem kursu EUR/CHF) to
sytuacja złotego w długim terminie powinna ulec znacznej poprawie. Można
byłoby wtedy liczyć na dalsze umocnienie. W przeciwnym wypadku grozi
nam kolejna fala osłabienia złotego.
Ropa
Struktura spadków z październikowego
szczytu (100.4 USD) wskazuje, że była to spadkowa trójka, która
utworzyła falę (a). Po zakończeniu odbicia w ramach fali b doszło do
silnych spadków. Dno wypadło na poziomie 84.95 USD. Potem doszło do
kilkusesyjnego odbicia. W piątek wystąpił silny spadek. Dzienne minimum
wypadło na poziomie 84.67 USD, zamknięcie po 84.83 USD (wykres 13).
Wykres 13. Kurs kontraktów na ropę w perspektywie długoterminowej
Przyszły tydzień może przynieść nowe
dno. Spadki nie powinny być duże. Późniejsze pokonanie oporu w rejonie
85 USD wygeneruje sygnał do korekty fali c. Natomiast przełamanie oporu w
rejonie 88 USD, gdzie znajduje się dno pierwszej fali spadków (fala a) w
ramach średnioterminowej korekty (a-b-c) doprowadzi do pojawienia się
sygnału zakończenia korekty. Za taką możliwością przemawia silna
pozytywna dywergencja na wskaźniku MACD histogram. W perspektywie
kolejnych tygodni możliwy będzie powrót w rejon 100 USD, musi to zostać
wcześniej potwierdzone zniesieniem całej fali c, czyli przekroczeniem
oporu w rejonie 93.5 USD.
Złoto
Końcówka ubiegłego tygodnia doprowadziła
do ustanowienia nowego dna na poziomie 1675 dolarów za uncję. Tym samym
z październikowego szczytu pojawiła się 5-falowa struktura. W
perspektywie najbliższych dni oczekuję na korekcyjne odbicie. Może ono
znieść 38-50% (bliżej 50%) fali spadkowej. Potem powinniśmy jeszcze
zobaczyć jedną falę spadków. Może ona przetestować bardzo ważne wsparcie
w rejonie 1640 USD (wykres 14).
Wykres 14. Kurs kontraktów na złoto w perspektywie długoterminowej
o zakończeniu korekty (a-b-c) oczekuję kolejnej fali wzrostowej fali,
która może zaatakować opór w rejonie 1800 USD. Po pokonaniu tej bariery
otworzy się droga na historyczny szczyt z 2011 roku na poziomie 1921
dolarów za uncję.
Źródło: Markets.com