niedziela, 16 grudnia 2012

Podsumowanie tygodnia i prognoza

Eurodolar na nowym szczycie, S&P500 poniżej 1418pkt.
 
USA (S&P500) - na początku tygodnia oczekuję na niewielkie korekcyjne odbicie, potem powrót w rejon 1390-1400pkt. W dalszej perspektywie spodziewam się kolejnej kilkutygodniowej fali wzrostów. Target szacuję na 1460-1475pkt...
Polska (WIG, WIG-Banki, WIG20) - Nasz rynek jest mało wrażliwy na pogorszenie sytuacji na rynkach w USA. Najbliższe dni mogą przynieść dalsze wzrosty. Target dla indeksu WIG20 szacuję na 2600pkt...
Waluty (EUR/USD, USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN) - nowy szczyt na eurodolarze może być pułapką, co oznaczałoby możliwość powrotu na dno z 7-go grudnia i dopiero potem zobaczymy kolejną 2-3 tygodniową falę wzrostów. Złoty pozostaje bardzo silny...
Ropa - w średnim terminie możliwe jest wybicie w górę z 4-tygodniowej fazy konsolidacji. Wybicie w górę da sygnał do powrotu na jesienny szczyt...
Złoto - w grudniu możliwe zejście w rejon listopadowego dna (1672.65 USD). Być może nie dojdzie do jego pogłębienia. W dalszej perspektywie możliwe mocniejsze wzrosty...

Rynek akcji w USA

W środę po komunikacie FED kontrakty osiągnęły lokalne maksimum na poziomie 1438.5pkt. Potem jednak doszło do spadków. W czwartek osiągnięte zostało lokalne dno na poziomie 1416pkt. W piątek lokalne minimum wypadło na poziomie 1412pkt. Końcówka sesji przyniosła niewielkie odbicie. Zamknięcie po 1416pkt.
Ze środowego szczytu pojawiła się spadkowa piątka o zasięgu 26.5pkt. Jednocześnie przekroczone zostało bardzo ważne wsparcie w rejonie 1418-1420pkt. W krótkim terminie (1-2 sesje) oczekuję korekcyjnego odbicia. Po jego zakończeniu powinniśmy zobaczyć kolejną spadkową piątkę. Wsparcie znajduje się w rejonie 1390-1400pkt. W dalszej perspektywie oczekuję kolejnej 2-3 tygodniowej fali wzrostów. (wykres 1).

Wykres 1. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym


Powinno dojść do rozbicia oporu w rejonie 1430-1439pkt. co otworzy drogę do wzrostów w rejon 1460-1475pkt. Obawiam się jednak, że próba trwałego przełamania wrześniowego szczytu nie powiedzie się. W efekcie z listopadowego dna zobaczymy tylko korekcyjną trójkę (A-B-C). W dalszej perspektywie czekałby nas powrót na listopadowy dołek.
Spójrzmy na kontrakty na indeks S&P500 ze wskaźnikiem Ichimoku. Szybko możemy zobaczyć jaki panuje trend, gdzie znajdują się obszary wsparcia i oporu (wykres 2).

Wykres 2. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym ze wskaźnikiem Ichimoku


W środę wykres świecowy dotarł do oporu w postaci górnego ograniczenia chmury. Nie był w stanie go pokonać i doszło do spadków. Blisko 3 tygodnie temu linia Tenkan Sen (9) przebiła od dołu linię Kijun Sen (26). Pojawił się sygnał kupna. Na razie nie jest on potwierdzony przez rozbicie oporu w postaci chmury.

Sytuacja długoterminowa czyli kiedy kolejna fala kryzysu w USA?

Odbicie z dna z 2009 roku powinno być w mojej ocenie jedynie korekcyjną falą (A-B-C) w długoterminowej bessie, która rozpoczęła się w 2000 roku. Fala (A) mogła zakończyć się w maju 2011 roku. Potem doszło do silnej przeceny w ramach fali (B). Od jesieni 2011 roku trwa kolejna fala wzrostów (fala b). Jej struktura ma postać trójki. W terminie kilku miesięcy grozi nam powrót do dna z początku czerwca (1263pkt.). Potem może dojść do korekcyjnego odbicia. Po jego zakończeniu możliwy powrót w rejon dna z 2011 roku. Byłaby to ostatnia spadkowa część fali B (wykres 3).
Po obronie wsparć w rejonie 1050-1100 punktów oczekuję na mocniejsze odbicie. Wtedy też powinniśmy zobaczyć jaka jest kondycja rynku. Czy odbicie będzie korekcyjne i czekają nas w kolejnych miesiącach dalsze spadki i powrót w rejon dna z 2009 roku czy też dojdzie do mocniejszego wzrostu. Ten pozytywny scenariusz jest w mojej ocenie bardziej prawdopodobny i w efekcie po kilku kwartałach nastąpi atak na historyczny szczyt z 2007 roku.

Wykres 3. Kontrakty na indeks S&P500 – perspektywa kilkuletnia



Dopiero potem doszłoby do zakończenia kilkuletniej korekty w długoterminowej bessie. Mogłoby to nastąpić w 2015 roku.

Rynek akcji w Polsce 

Od wielu tygodni nasz rynek jest bardzo mocny w relacji do giełd zachodnich i niewrażliwy nawet na większe spadki za oceanem. Ubiegły tydzień przyniósł dalsze tegoroczne szczyty na wykresie indeksu WIG20.
Od blisko miesiąca indeks WIG utrzymuje się powyżej wrześniowego szczytu (44 140pkt.). W ubiegłym tygodniu, w piątek osiągnięte zostało kolejne tegoroczne maksimum na poziomie 46 913 pkt. (poprzednie 46 020 pkt.). Piątkowe zamknięcie wypadło na dziennym szczycie na poziomie 46 913 pkt. Biała świeca pokazuje siłę rynku (wykres 4).  

Wykres 4. Indeks WIG w układzie dziennym



Z listopadowego dna widoczna jest 3-falowa struktura. Po bardzo krótkiej korekcie (fala 4, ledwie jest widoczna na wykresie dziennym) w piątek mogła się rozpocząć kolejna fala wzrostów (fala 5). Może ona potrwać kilka sesji. Potem rynek powinien być gotowy do dłuższej kilkutygodniowej korekty. Długość i czas trwania wzrostów z listopadowego dna jest już wyraźnie większa niż zasięg wzrostów z majowego dna do lipcowego szczytu. Zakończenie wzrostów z listopadowego dna może nastąpić za kilka miesięcy gdy pojawi się większa 5-falowa struktura (wykres 4, oznaczenia fal w kółkach).
Przejdźmy teraz do sektora bankowego. W ubiegłym tygodniu bykom nie udało się doprowadzić do przebicia oporu w postaci wrześniowego szczytu. Sądzę, że uda się to jeszcze w grudniu. Po zakończeniu fali pierwszej oczekuję na kilkutygodniową korektę (wykres 5). W dalszej kilkumiesięcznej perspektywie powinniśmy zobaczyć jeszcze dwie fale wzrostów (fala 3 i 5).

Wykres 5. Indeks WIG-Banki w układzie dziennym


W ubiegłym tygodniu indeks WIG20 ustanowił kolejne tegoroczne maksimum na poziomie 2537pkt. Stało się to w piątek na fixingu zamykającym. Z listopadowego dna widoczna jest wzrostowa trójka (wykres 6). Być może fala trzecia nie uległa jeszcze zakończeniu, problem w tym, że fala 4 jest zbyt krótka, więc piątkowy szczyt może być pułapką i dopiero potem zobaczymy falę czwartą po niej zaś falę piątą.

Wykres 6. Indeks WIG20 w układzie dziennym


Gdy z listopadowego dna pojawi się 5-falowa struktura rynek będzie gotowy do kilkutygodniowej korekty. Może ona wystąpić w styczniu. Kolejne miesiące powinny przynieść dalsze wzrosty.

Eurodolar (EUR/USD)

W ubiegłym tygodniu doszło do dalszych wzrostów. W środę po komunikacie FED kurs wspólnej waluty pozostawał stabilny. W czwartek i w piątek był ni udało się pokonać krótkoterminowego wsparcia w rejonie 1.3060 USD, co zaowocowało w piątek wyjściem na nowe kilkumiesięczne maksimum. Wypadło ono na poziomie 1.3171 USD.  Po godzinie 18-tej doszło do realizacji zysków. Zamknięcie wysoko, po 1.3162 USD.
Z listopadowego dna (1.2660 USD) do szczytu z 5-grudnia (1.3125 USD) pojawiła się wzrostowa piątka. Potem wystąpiła jedynie 3-sesyjna głęboka korekta. Eurodolar jest już na nowym szczycie i wygląda na to, że byki zamierzają nadal ciągnąć rynek w górę. W mojej ocenie należy zachować ostrożność gdyż piątkowy szczyt może się okazać pułapką. Dlatego do wzrostów podchodzę z rezerwą. Cofnięcie powinniśmy zobaczyć na początku tygodnia i potem sytuacja powinna się już wyjaśnić. Jeśli wzrosty maja być nadal kontynuowane to nie powinno być już powrotu poniżej 1.3100-1.3110 USD. W przeciwnym wypadku grozi nam zejście w rejon dna z 7-go grudnia (1.2877 USD) i dopiero potem po obronie tego ważnego dołka możliwa byłaby kolejna 2-3 tygodniowa fala wzrostów. (wykres 7).

Wykres 7. Eurodolar w perspektywie ostatnich kilkunastu miesięcy


W perspektywie kilku miesięcy możliwe są dalsze wzrosty i atak na tegoroczne maksimum (1.3485 USD). Z listopadowego dna może się pojawić duża wzrostowa piątka. Potem powinno dojść do wielotygodniowej przeceny.

Złoty (USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN)

W dniu 5 grudnia RPP obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Miało to jednak minimalny wpływ na notowania złotego. O wiele ważniejszy jest sentyment na rynkach zewnętrznych. W ubiegłym tygodniu dolar był słaby (silne wzrosty na eurodolarze). Przełożyło się to na dalsze spadki na wykresie USD/PLN. W piątek osiągnięte zostało kilkumiesięczne minimum na poziomie 3.0972 PLN. Dno sprzed 2 tygodni (3.1367 PLN) zostało już pogłębione o 4 grosze (wykres 8). Jeśli na eurodolarze piątkowy szczyt jest pułapką to w przyszłym tygodniu możliwe jest mocny ruch w dół, zaś na wykresie USD/PLN trwalsze odbicie.
W dalszej perspektywie gdy rozpocznie się kolejna fala wzrostów na eurodolarze, której celem będzie atak na tegoroczny szczyt kurs dolara do złotego powinien testować psychologiczne wsparcie na poziomie 3.00 PLN. Gdy wielomiesięczne odbicie na eurodolarze dobiegnie końca i wspólna waluta wejdzie w koleją wielomiesięczną falę spadków złoty powinien wejść w kolejną falę osłabienia.

Wykres 8. Kurs dolara w relacji do złotego w perspektywie średnioterminowej


Spójrzmy na kilkuletni wykres EUR/PLN. Dno na poziomie 4.02 PLN nie zostało potwierdzone przez niżej położone dno wskaźnika MACD histogram. Utworzyła się pozytywna dywergencja ostrzegająca o nadchodzącym długoterminowym przesileniu (wykres 9). Wcześniej jednak możliwe jest pogłębienie dna na poziomie 4.02 PLN (patrz na wcześniejszą średnioterminową prognozę dla USD/PLN). Silne długoterminowe wsparcie znajduje się w rejonie 3.92 PLN. Tutaj może dojść do zakończenia przeceny z poziomu 4.58 PLN. Późniejsze odbicie i przełamanie oporów w rejonie 4.02 oraz 4.11 PLN wygeneruje długoterminowy sygnał do powrotu w rejon 4.58 PLN i wyżej.

Wykres 9. Kurs euro w relacji do złotego w perspektywie długoterminowej


Ciekawie wygląda też wykres franka w długim terminie. Kurs szwajcarskiej waluty znajduje się w spadkowym kanale (wykres 10). W ciągu kilku miesięcy dolne ograniczenie kanału w rejonie 3.24 PLN może zostać osiągnięte.

Wykres 10. Kurs franka w relacji do złotego w perspektywie długoterminowej



Nieznacznie niżej znajduje się długoterminowe wsparcie w postaci szczytu z 2009 roku. Stanowi ono dodatkowy argument za budową kolejnego wielomiesięcznego trendu wzrostowego kursu franka względem złotego.

Ropa 

Struktura spadków z październikowego szczytu (100.4 USD) wskazuje, że była to spadkowa trójka (fala a). Po zakończeniu odbicia (fala b) doszło do dalszych spadków (fala c). Od ponad 4 tygodni trwa konsolidacja, pod silnym oporem w rejonie 98 USD. Piątkowe zamknięcie wypadło nisko na poziomie 86.88 USD (wykres 11).

Wykres 11. Kurs kontraktów na ropę w perspektywie długoterminowej


Na wykresie widoczna jest silna pozytywna dywergencja na wskaźniku MACD histogram, który nie potwierdził listopadowego dna. To może zapowiadać mocniejsze i trwalsze odbicie. Z drugiej strony patrząc na sam wykres ropy przebicie oporu w rejonie 88 USD, gdzie znajduje się dno pierwszej fali spadków (fala a) doprowadzi do pojawienia się sygnału zakończenia korekty z wrześniowego szczytu. W perspektywie następnego tygodnia oczekuję nieudanej próby wybicia w dół z blisko miesięcznej fazy konsolidacji. To powinno doprowadzić do przejęcia inicjatywy przez popyt. Wybicie w górę z miesięcznej fazy konsolidacji powinno wygenerować sygnał zakończenia spadków z jesiennego szczytu. W ciągu kolejnych tygodni możliwy będzie powrót w rejon 100 USD, musi to zostać wcześniej potwierdzone zniesieniem całej fali c, czyli przełamaniem oporu w rejonie 92.5 USD.

Złoto

Po silnym kilkusesyjnym odbiciu aż do poziomu 1724.65 USD w środę doszło do przesilenia. W czwartek osiągnięte zostało minimum na poziomie 1690.85 USD. Potem rozpoczęło się niewielkie odbicie. W piątek zamknięcie wypadło po 1697.05 USD. Z listopadowego szczytu pojawiła się spadkowa trójka. Silne odbicie zakończone 12-go grudnia mogło być falą czwartą. W perspektywie najbliższych dni oczekuję dalszych spadków. Listopadowe minimum znajduje się na poziomie 1672.65 USD. Być może nie dojdzie do jego pogłębienia co skomplikowałoby sytuację techniczną, gdyż fala (c) nie pogłębiłaby dna fali a (wykres 12).

Wykres 12. Kurs kontraktów na złoto w perspektywie długoterminowej


Po zakończeniu korekty (a-b-c) oczekuję kolejnej fali wzrostowej fali, która może zaatakować opór w rejonie 1800 USD. Po pokonaniu tej bariery otworzy się droga na historyczny szczyt z 2011 roku na poziomie 1921 dolarów za uncję.

źródło: Markets.com
 

 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz