Ostatni tydzień przyniósł
kontynuację spadkowej korekty. Dwutygodniowa fala spadków zeszła do
poziomu 1424.5pkt. Lokalny szczyt (1439pkt.) został przełamany co
oznacza, że doszło do korekty wzrostów z poziomu 1395pkt. do 1475pkt. W
środę rozpoczęło się odbicie. Dotarło do bardzo ważnego oporu
(1444-1445pkt.). Nie udało się go pokonać. W piątek doszło do cofnięcia
do poziomu 1429pkt. Zamknięcie po 1434.5pkt.
Wykres 1. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym (scenariusz pierwszy)
W mojej ocenie początek przyszłego
tygodnia może przynieść zakończenie spadków z czwartkowego szczytu. Po
przełamaniu oporu w rejonie 1444-1445pkt. otworzy się droga do wzrostów
do kolejnej bariery w okolicy 1455-1462pkt. Jeśli uda się rozbić ten
opór to możliwy będzie powrót na tegoroczne maksimum (1475pkt.) i potem
jego przełamanie. Jest to scenariusz pierwszy (wykres 1), jego szanse
realizacji szacuję na 60%. W tym scenariuszu kilkumiesięczna fala
trzecia nie uległaby jeszcze zakończeniu o czym świadczyłoby np. to, że w
trakcie obecnej korekty nie doszło do przełamania wsparcia w rejonie
1420pkt.
W scenariuszu drugim (szanse 40%) fala
trzecia uległa zakończeniu na poziomie 1475pkt., zaś obecna spadkowa
korekta nie uległa jeszcze zakończeniu. Odbicie ze środowego dna
(1424.5pkt.) jest jedynie korektą. Mogło ono ulec zakończeniu już w
czwartek na poziomie 1445pkt. Sądzę jednak, że jest to zbyt
pesymistyczne założenie i w związku z tym na początku tygodnia oczekuję
zakończenia korekty z czwartkowego szczytu. Jeśli doszłoby do próby
przełamania dna ze środy (1424.5pkt.) to nie powinna się ona udać i w
efekcie zobaczylibyśmy mocniejsze korekcyjne odbicie i w dalszej
perspektywie należałoby się przygotować na test wsparcia w rejonie
1420pkt.
Wykres 2. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym (scenariusz drugi)
Spójrzmy jeszcze na indeks S&P500 ze
wskaźnikiem Ichimoku (wykres 3). Szybko możemy zobaczyć jaki panuje
trend, gdzie znajdują się obszary wsparcia i oporu oraz gdzie
wygenerowane zostały sygnały kupna i sprzedaży.
Wykres 3. Kontrakty na indeks S&P500 w układzie dziennym ze wskaźnikiem Ichimoku.
Wykres świecowy znajduje się nad chmurą
(wsparcie). Linie Kijun Sen i Tenkan Sen znajdują się pod wykresem, zaś
linia Chikou Span znajduje się nad wykresem cenowym. Jest to typowy
układ dla silnego trendu wzrostowego.
Rynek akcji w Polsce
Omówienie
sytuacji rozpoczniemy od najsilniejszego indeksu (WIG-Banki), który
wybił się w górę z rocznej fazy konsolidacji, co powinno dać impuls
również dla indeksu WIG20. Ubiegły tydzień przyniósł dalsze
spadki. W mojej ocenie indeks WIG-Banki korygował 2-tygodniową falę
wzrostów. Przyszły tydzień powinien przynieść sygnały zakończenia
korekty, a w pierwszej połowie października moglibyśmy zobaczyć nowe
tegoroczne maksimum. Wtedy z lipcowego dna zobaczymy 5-falową strukturę
(wykres 4).
Wykres 4. Indeks WIG-Banki w układzie dziennym
Dopiero potem doszłoby do korekty w
postaci fali czwartej. Wsparcie stanowić będzie górne ograniczenie
rocznej konsolidacji w rejonie 6116pkt. Potem powinniśmy zobaczyć
kilkutygodniowe wzrosty w ramach fali piątej. Teraz możemy przejść do
kolejnego indeksu. Układ fal dla indeksu WIG jest identyczny (wykres 5).
Wykres 5. Indeks WIG w układzie dziennym
Luka sprzed 2 tygodni nie została
zamknięta. Ten indeks zachowuje się w trakcie 2-tygodniowej korekty
bardzo mocno. Do krytycznego wsparcia w postaci sierpniowego szczytu
jest jeszcze dużo zapasu.
Teraz przejdźmy do najsłabszego indeksu
WIG20, który nie zdołał jeszcze się wybić z rocznej fazy konsolidacji.
Oznaczenie fal takie samo. Ze szczytu z 14-go września na poziomie
2424pkt. doszło do spadków do poziomu 2347pkt. Krytyczne wsparcie w
postaci sierpniowego szczytu (korpusy świec w rejonie 2344pkt.) zostało
obronione i od środy trwa odbicie. W piątek dotarło ono do pułapu
2383pkt., zamknięcie po 2371pkt.
Wykres 6. Indeks WIG20 w układzie dziennym
Na początku tygodnia oczekuję
zakończenia korekty. Potem popyt powinien doprowadzić do rozbicia oporu w
rejonie 2387pkt. To otworzy drogę na tegoroczny szczyt (2424pkt.). Po
jego przełamaniu z lipcowego dna pojawi się 5-falowa struktura co
oznaczałoby pojawienie się fali trzeciej. Potem może dojść do dłuższej
korekty (fala czwarta). Po jej zakończeniu dalsze wzrosty.
Eurodolar (EUR/USD)
W ubiegłym tygodniu kurs eurodolara
dalej spadał osiągając lokalne minimum na poziomie 1.2827 USD. W
czwartek doszło do mocnego odbicia. W piątek przed południem dotarło ono
do pułapu 1.2958 USD. Zatrzymało się ono na 38% zniesieniu
2-tygodniowej fali spadkowej z wrześniowego szczytu. W piątek po
południu doszło do mocnego spadku do poziomu 1.2839 USD, zamkniecie
wypadło na poziomie 1.2858 USD.
Na początku tygodnia możliwe odbicie.
Silny krótkoterminowy opór znajduje się w rejonie 1.2900 USD. Gdyby
udało się go pokonać to można byłoby liczyć na dalsze wzrosty w rejon
1.2930 i do 1.2960 USD. W mojej ocenie z wrześniowego szczytu może pojawić się spadkowa trójka (a-b-c) w postaci zygzaka.
Fala (a) mogła się zakończyć w czwartek na poziomie 1.2827 USD. Obecnie
powinniśmy być w korekcyjnej fali (b). Po jej zakończeniu oczekuję
kolejnej fali spadków. Długoterminowe wsparcie w rejonie 1.2650-1.2700
USD powinno się obronić. W dalszej perspektywie spodziewam się wzrostów.
Przebicie od dołu dna fali (a) na poziomie 1.2827 USD potwierdzone
potem zniesieniem w całości fali (b) wygeneruje sygnał powrotu na
wrześniowe maksimum.
Wykres 7. Eurodolar w perspektywie ostatnich kilkunastu miesięcy
W mojej ocenie będzie to fala piąta.
Szczyt który ona ustanowi będzie nietrwały i w efekcie w dalszej
perspektywie powinniśmy wejść w kolejną kilkutygodniową falę spadków
(wykres 7). W dalszej perspektywie oczekuję kolejnej fali wzrostów z
targetem 1.35-1.38 USD.
Złoty (EUR/PLN, CHF/PLN)
W ubiegłym tygodniu pomimo przeceny na
eurodolarze kurs euro w relacji do złotego nie był w stanie pokonać
oporu w rejonie 4.15 PLN. W czwartek gdy doszło do odbicia na
eurodolarze kurs EUR/PLN ruszył w dół. W piątek osiągnięte zostało
lokalne dno na poziomie 4.0920 PLN, zamknięcie po 4.1120 PLN.
Frank zachowywał się podobnie. Przez
kilka dni szwajcarska waluta nie mogła przebić się przez barierę w
rejonie 3.4380 PLN. W czwartek doszło do mocniejszego ruchu w dół. W
piątek osiągnięte zostało dno na poziomie 3.3828 PLN, zamknięcie po
3.4030 PLN.
Na początku tygodnia może dojść do
korekcyjnych spadków w rejon piątkowych minimów. Mogą one zostać
nieznacznie pogłębione. W dalszej perspektywie gdy rozpocznie się
kolejna fala spadków na eurodolarze możliwie są wzrosty EUR/PLN oraz
CHF/PLN w rejon wrześniowych szczytów. Nie powinno dojść do ich trwałego
przełamania, kolejna fala wzrostów na eurodolarze powinna się przełożyć
na ponowne umocnienie złotego (spadki euro i franka w rejon tegorocznym
minimów).
W dłuższej kilkumiesięcznej
perspektywie możliwe jest umocnienie złotego a w jeszcze dłuższej
perspektywie oczekuję na duże osłabienie złotego. Spójrzmy na
kilkuletni wykres pary EUR/PLN. Dno na poziomie 4.02 PLN nie zostało
potwierdzone przez niżej położone dno wykresie wskaźnika MACD histogram.
Utworzyła się pozytywna dywergencja ostrzegająca o nadchodzącym
długoterminowym przesileniu (wykres 8).
Wcześniej jednak możliwe jest
pogłębienie dna na poziomie 4.02 PLN. Silne długoterminowe wsparcie
znajduje się w rejonie 3.92 PLN. Tutaj może dojść do zakończenia
przeceny z poziomu 4.58 PLN. Późniejsze odbicie i przełamanie oporów w
rejonie 4.02 oraz 4.11 PLN wygeneruje długoterminowy sygnał do powrotu w
rejon 4.58 PLN i wyżej.
Wykres 8. Kurs euro w relacji do złotego w perspektywie długoterminowej
Ciekawie wygląda też wykres franka w
długim terminie. Kurs szwajcarskiej waluty znajduje się w spadkowym
kanale (wykres 9). W końcówce roku dolne ograniczenie kanału w rejonie
3.24 PLN może zostać osiągnięte.
Wykres 9. Kurs franka w relacji do złotego w perspektywie długoterminowej
Tutaj znajduje się ważne długoterminowe
wsparcie w postaci szczytu z 2009 roku. Gdyby doszło do jego rozbicia to
sytuacja złotego w długim terminie powinna ulec znacznej poprawie.
Można byłoby wtedy liczyć na dalsze umocnienie.
Jeśli spojrzymy na wykres EUR/CHF to ze
szczytu z 2011 roku (1.2473 CHF) do poziomu 1.20 CHF widoczna jest
spadkowa trójka. Rozbicie oporu w rejonie 1.2150 CHF powinno zaowocować
wzrostami w rejon 1.2473 CHF. Na razie jednak bariera ta nie została
pokonana.
Ropa
Wyjście powyżej psychologicznej bariery
100 dolarów za baryłkę ropy WTI okazało się krótkotrwałe i było
doskonałym miejscem do zainicjowania mocniejszego ruchu w dół. Po spadku
o blisko 9% do poziomu zaledwie 91 USD. rozpoczęło się odbicie. Dotarło
ono do 93.8 USD, potem doszło do dalszych spadków. W środę osiągnięte
zostało nowe kilkutygodniowe minimum na poziomie 89 USD. Okazało się ono
nietrwałe i szybko doszło do wzrostu do 92.7 USD. Piątkowe zamknięcie
wypadło na poziomie 92.03 USD.
Na początku tygodnia oczekuję
kontynuacji odbicia z poziomu 89 USD. Silny opór znajduje się w rejonie
93.8-95.0 dolarów. Odbicie może przyjąć postać korekty nieregularnej
(wykres 10). Po jej zakończeniu oczekuję dalszych spadków. Przed
listopadowymi wyborami w USA cena ropy WTI może spaść w rejon 85-87 USD.
Wtedy ze szczytu na poziomie 100.4 USD pojawi się duża spadkowa trójka
(a-b-c).
Wykres 10. Kurs kontraktów na ropę w perspektywie długoterminowej
Silny i gwałtowny spadek cen
ropy został poprzedzony przez silną negatywną dywergencję na wskaźniku
MACD histogram, który od wielu tygodni ostrzegał przed zwrotem na rynku
(trochę podobna sytuacja może się niedługo pojawić na złocie).
W dalszej kilkumiesięcznej perspektywie
możliwe są kolejne wzrosty (dalsze osłabienie dolara). Sygnał pojawi się
po przebiciu od dołu oporu w rejonie 91 USD. Celem kolejnej fali
wzrostów będzie zaatakowanie długoterminowych oporów w rejonie 110-115
USD.
Złoto
W ubiegłym tygodniu doszło do bardzo
płytkiej korekty. W środę osiągnięte zostało lokalne na poziomie 1740
dolarów za uncję. Potem doszło do silnego odbicia. W piątek kurs złota
dotarł do pułapu 1785.65 USD. Zamknięcie wypadło po 1774 USD.
W przyszłym tygodniu gdy dojdzie do
poprawy sytuacji na rynku akcji w USA może dojść do ataku na silny opór w
rejonie 1800 USD. Próba przełamania tej bariery może się nie udać. Na
wykresie MACD histogram może się utworzyć negatywna dywergencja.
Sygnał do otwarcia krótkich pozycji
pojawi się gdy dojdzie do rozbicia wsparcia w postaci szczytu z 14-go
września na poziomie 1778 USD. Byłby to sygnał do korekty fali trzeciej.
Zasięg spadków można byłoby szacować na rejon 1700 USD. Po zakończeniu
fali czwartej możliwy kolejny ruch w górę (wykres 11).
Wykres 11. Kurs kontraktów na złoto w perspektywie długoterminowej
Wtedy może się pojawić 5-falowa struktura. Gdyby nie udało się na trwałe
pokonać oporu w rejonie 1800 USD, to pojawi się dłuższa korekta
(a-b-c). Po jej zakończeniu dostaniemy sygnał do ataku na historyczny
szczyt z 2011 roku na poziomie 1921 dolarów za uncję.
Źródło: Markets.com